Przypomnijmy, do brutalnego pobicia, które wstrząsnęło lokalną społecznością doszło w niedzielę, 13 września po godzinie 20:00 przed jednym ze sklepów „Żabka” w pobliżu ulicy Miłej w Radomiu. Na nagraniu, które błyskawicznie rozniosło się po internecie, widać, jak mężczyzna w jasnej koszulce najpierw uderza butelką o drzwi, a później bierze drewnianą paletę i trafia nią w witrynę.
Ze sklepu wybiegła kobieta, która próbowała powstrzymać agresora. Ten wymierzył jej cios w twarz. Na nagraniu widać, że po chwili ze sklepu wybiegły kolejne osoby. Udało im się na chwilę obezwładnić mężczyznę, któremu z pomocą ruszyło dwóch innych mężczyzn. Agresywny napastnik kopnął kobietę w twarz, a ta upadła bezwładnie na chodnik. Na koniec mężczyzna skopał inną osobę i rzucił paletą.
ZOBACZ TAKŻE: Radom: Brutalne pobicie pracowników Żabki. Co tam się działo?! [DRASTYCZNE WIDEO]
Brutalne pobicie w Radomiu. Kolejny napastnik zatrzymany. Policjanci szukają prowodyra bójki
Radom: Brutalne pobicie pracowników Żabki. Prowodyr bójki wyjechał z kraju
Radom: Brutalne pobicie ekspedientki z Żabki. Sprawca resztę życia spędzi w więzieniu?
Prokuratura zwróciła się do radomskiego sądu z wnioskiem o areszt dla 37-latka, który brutalnie pobił ekspedientkę sklepu Żabka w Radomiu. W poniedziałek, 21 września, prokuratura postawiła mężczyźnie cztery zarzuty.
- Sąd Rejonowy zastosował wobec Michała K. na okres 30 dni od momentu zatrzymania areszt. Ten środek zapobiegawczy został zastosowany wobec sprawcy przestępstw, które miały miejsce w dniu 13 września 2020 roku. Chodzi o usiłowanie zabójstwa Beaty B. Jest też zarzut dotyczący ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w stosunku do 3 innych osób. W ocenie sądu zebrany materiał w postaci oględzin i nagrań monitoringu oraz wyjaśnienia składane przez podejrzanych w wysokim stopniu uprawdopodobniają spowodowanie powyższych czynów. Na chwilę obecną mężczyzna ukrywa się przed organami ścigania. Z ustaleń wynika, że po dokonaniu tych czynów, 14 września wyleciał do Wielkiej Brytanii. Nie ustalono miejsca jego pobytu - mówi Arkadiusz Guza, rzecznik radomskiego sądu.
Decyzja ta może doprowadzić do wydania przez sąd wniosku o Europejski Nakaz Aresztowania. Poszukiwanemu 37-latkowi grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: