Do pożaru doszło w niedzielę rano. Paliły się odpady segregowane w składowiska odpadu w Radomiu. Teraz sprawa zajmą się śledczy. Prokurator przeprowadził oględziny w miejscu pożaru
- W tej chwili, po zabezpieczeniu wszystkich śladów prokuratura oczekuje na wynik opinii biegłego w przedmiocie ustalenia bezpośredniej przyczyny tego zdarzenia. Śledztwo toczy się w sprawie sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu o wielkich rozmiarach. Czynności prowadzone są na bieżąco. Dopóki nie będzie zabezpieczenia między innymi monitoringu nie będziemy mogli powiedzieć o okolicznościach tego zdarzenia - wyjaśnia prokurator Beata Galas, rzecznik radomskiej prokuratury.
Czyn ten zagrożony jest karą od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

i
Co było przyczyną pożaru w radomskiej sortowni śmieci? Sprawdzą to śledczy
2020-05-21
16:50
Radomska prokuratura zbada przyczyny pożaru, który wybuchł w sortowni śmieci w Radomiu w niedzielę, 17 maja, rano. Łącznie w akcji udział brało udział trzydzieści zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Super Raport 21 V (goście: Müller, Neumann)