Zajęcia na platformach internetowych dają możliwość kontaktowania się nauczycielom i uczniom, w czasie, kiedy tradycyjne lekcje w szkole nie mogą się odbywać. Uczestnicy takich zajęć widzą się oraz słyszą. Wejście do takiej wirtualnej klasy nie jest skomplikowane – wystarczy mieć link przesłany przez ucznia – udział w nich osób nieuprawnionych może naruszać przepisy prawa. Hejt na nauczycieli prowadzących lekcje online jest zachowaniem nagannym. Policja ostrzega, że żadne zachowanie polegające na znieważeniu funkcjonariusza publicznego nie pozostanie bezkarne.
- Mowa tutaj o sytuacjach, kiedy do lekcji dołączają hejterzy. W ostatnim czasie policjanci z Zespołu ds. Profilaktyki Społecznej, Nieletnich i Patologii Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie odebrali kilka sygnałów o takich incydentach. Nieuprawnione osoby, które pojawiały się na lekcji online, kierowały do nauczycieli wulgaryzmy, obrażały i znieważały ich, pojawiały się też groźby. Nauczyciele zmuszeni byli przerywać lekcje i blokować dostęp. Warto podkreślić, że za znieważenie nauczyciela, który w świetle prawa postrzegany jest jako funkcjonariusz publiczny, grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. W zależności od charakteru i rodzaju konkretnych przypadków należy dodać, że każda osoba, która w sposób nieuprawniony dołącza do lekcji może odpowiadać za nieuprawniony dostęp do informacji, naruszenie tajemnicy korespondencji bądź pokonanie zabezpieczeń i uzyskanie takiego dostępu. Czyny te stanowią przestępstwa skatalogowane w kodeksie karnym i w przypadku zgłoszenia takich zdarzeń policjanci będą dążyć do ustalenia sprawców i pociągnięcia ich do odpowiedzialności – powiedziała sierż. szt. Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji.