Tradycyjnie w Andrzejki organizowane są przyjęcia, podczas których przeprowadzane są wróżby. W dawnych czasach młode panny wróżyły sobie tego dnia, aby poznać swoją przyszłość. W tym celu m.in. topiły wosk, a następnie przelewały go przez dziurkę od klucza do miski z zimną wodą. Dodajmy, że panny za swojego patrona uważały św. Andrzeja, zaś patronką kawalerów jest św. Katarzyna.
- Wierzono, że w tym okresie znajdują się na ziemi siły, które bardzo chętnie podpowiedzą nam, jak będzie wyglądała nasza przyszłość – mówiła Justyna Górska-Streicher z Muzeum Wsi Radomskiej.
Początkowo Andrzejki traktowano bardzo poważnie, ale obecnie traktujemy je jako niezobowiązująca zabawę. Mimo to nadal możemy spotkać się z wróżbami na imprezach. Nadal najpopularniejsze jest lanie wosku na wodę. Oczywiście wosk trzeba lać przez dziurkę od klucza, który kiedyś otwierał sferę nieznaną, ale i oswojoną.
- Lejemy wosk na wodę, a później oświetlamy wystudzony kawałek wosku, tak aby rzucił cień na ścianę i wróżymy sobie przyszłość, kiedyś było podobnie - tłumaczyła Justyna Górska-Streicher.
Kolejna wróżba to: każdy z uczestników układa po jednym bucie, jeden za drugim. Buty zaczynamy ustawiać od ściany i kierujemy się w stronę progu. Osoba, której but pierwszy dotrze do progu, ma jako pierwsza wyjść za mąż bądź ożenić się.