Przez zagrożenie koronawirusem oraz przerwą w rozgrywkach, umowy z klubem zerwali lub zawiesili niemal wszyscy sponsorzy, przez co Broń została bez środków. Władze miasta zawiesiły stypendia dla sportowców.
- Fabryka Broni na razie wstrzymała pomoc dla klubu, podobnie jest też z mniejszymi sponsorami. Pierwszy raz w 94-letniej historii klubu znaleźliśmy się w tak trudnej sytuacji. W momencie w jakiej znalazł się świat i nasza gospodarka, trudno mieć żal i pretensje do kogokolwiek. To naturalne, że biorąc udział w rozgrywkach, reprezentujemy miasto i naszych partnerów -czytamy w komunikacie na oficjalnej stronie klubu.
Polecany artykuł:
- W momencie, gdy nie ma rozgrywek, to trudno pukać do firm i wołać pieniądze. Rozwiązanie umów z piłkarzami było prawnie konsultowane. Wiedziała o tym też Rada Drużyny. To są bardzo trudne decyzje – dodał prezes Robert Wicik.
Zarząd Broni podejmując taką decyzję, miał też świadomość, że wypłacając teraz wynagrodzenie piłkarzom za maj i czerwiec, wpędzi klub w zadłużenie już przed startem kolejnego sezonu.
Polecany artykuł:
- To nie była łatwa decyzja, bo wiemy, ile dobrego dla klubu zrobili nasi piłkarze. Dla niektórych stypendium z klubu, było właściwie jedynym wynagrodzeniem. Z drugiej strony, w momencie, kiedy swoją pomoc wstrzymują sponsorzy, zarząd klubu musi zrobić wszystko, aby nie zadłużyć klubu, aby do nowego sezonu zgłosić możliwie jak najmocniejszy zespół. Wiemy, że lada dzień podobne kroki podejmie wiele innych klubów na różnych szczeblach, bo w sporcie, który zamarł zaczyna brakować pieniędzy – czytamy w komunikacie.
Polecany artykuł: