W Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu zarażonych jest 60 osób. Są to pacjenci i pracownicy ośrodka. Przed DPS-em stoi patrol policji. Do budynku nikt nie może wejść, nikt też nie może z niego wyjść.
- Nie wiemy, jak długo będziemy musieli tu zostać. Jesteśmy zamknięci, bez wyjścia. Policja wszystko nadzoruje. Mamy zakaz wyjścia czy wejścia do placówki. Jesteśmy zaopatrzeni w żywność. Nikt nie chodzi głodny – powiedział Arkadiusz Śliwa, dyrektor placówki.
Pomoc do ośrodka płynie od mieszkańców okolicznych miejscowości oraz władz samorządowych. Ponadto w niedzielę radomianki z grupy #PrzeszyjToSam przekazały placówce 80 bawełnianych maseczek.
Jak poinformował Arkadiusz Śliwa, dyrektor placówki, 21 osób ma wyniki negatywne.
- Potencjalnie jesteśmy wszyscy zawirusowani. We wtorek chcę wysłać próbki tych niezarażonych osób, aby wiedzieć, czy wszyscy są chorzy. Wtedy nie będzie potrzeby izolowania osób chorych od zdrowych – dodał Arkadiusz Śliwa.
Obecnie największym problemem placówki są braki kadrowe. Chorymi opiekuje się jedna pielęgniarka i pracownicy z negatywnymi wynikami.
CZYTAJ TAKŻE >>> TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny!
ZOBACZ >>> Lekarz przez telefon wystawi ci zwolnienie i receptę. Jak to działa?