Jak podaje Echo Dnia Radomskie, w środę 10 czerwca, do Urzędu Miasta w Wyśmierzycach zadzwonił anonimowy mieszkaniec Korzenia. Podczas rozmowy przekazał informację, że z jednego z gospodarstw roznosi się fetor padliny i prosił o interwencję.
- Oczywiście natychmiast przeprowadziliśmy kontrolę. To co zastaliśmy na miejscu było przerażające. Te zwierzęta były przetrzymywane w fatalnych warunkach. Są wychudzone, przez skórę widać kości - opowiada w rozmowie z Echem Dnia Wojciech Sępioł, burmistrz Wyśmierzyc.
Zwierzęta stały na grubej warstwie obornika, pod samym sufitem. Nawet nie miały, jak się poruszać. Władze Wyśmierzyc natychmiast wezwały powiatowego lekarza weterynarii. W oborze zostały znalezione dwa padłe byki. W gnoju musiały leżeć już od dawna. Tam znajdowała się również jałówka, która nie była karmiona i pojona.
W środę zwierzęta zostały zabrane z gospodarstwa przez Stowarzyszenie "Pomagaj Pomagać Różaland" z miejscowości Borowiczki - Pieńki koło Płocka.
- Transport nie mógł się odbyć od razu, bo te zwierzęta były skrajnie wyczerpane. Takie traktowanie zwierząt to znęcanie się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem. Przez dwa dni konie, w zaprzyjaźnionej stadninie były nawadniane i dokarmiane, żeby miały siłę na transport – opowiada w rozmowie z portalem Katarzyna Kwiatkowska ze Stowarzyszenia "Pomagaj Pomagać - Różaland".
W piątek zwierzęta zostały przetransportowane do Płocka. Najstarsza z kobył była w najgorszym stanie. Wyszła na padok, położyła się i już nie miała siły, aby się podnieść. Konie nie były również czyszczone i są zarobaczone. Powrót do pełni sił zajmie wiele miesięcy, bo przez długi czas nikt się nimi nie opiekował.
Stowarzyszenie "Pomagaj Pomagać - Różaland" utrzymuje się z datków i darowizn. Jeśli ktoś zechciałby wesprzeć je może dokonać wpłaty na konto: 07102039740000550203298221, PKO BANK POLSKI.
Polecany artykuł: