Małgosia z Radomia wyciągnięta ze zmiażdżonego auta! Na co dzień pomagała ludziom, teraz nie ma z nią kontaktu [ZDJĘCIA]

i

Autor: PSP Zgierz/Pomagam.pl Małgosia z Radomia, żona i mama dwójki dzieci, brała udział w poważnym wypadku. Pod Zgierzem w jej volkswagena uderzył tir

37-letnia Gosia z Radomia wyciągnięta ze zmiażdżonego auta! Pomagała ludziom, teraz nie ma z nią kontaktu [ZDJĘCIA]

2022-04-12 15:18

Małgosia z Radomia, żona i mama dwójki dzieci, brała udział w poważnym wypadku. Kobieta jechała z mężem i koleżanką autostradą A2 w kierunku Warszawy, ale w pobliżu miejscowości Ciosny pod Zgierzem ich auto zderzyło się z ciężarówką. Kobieta została zakleszczona w zniszczonym samochodzie i odniosła najcięższe obrażenia ze wszystkich uczestników wypadku.

Małgosia z Radomia wyciągnięta ze zmiażdżonego auta! Na co dzień pomagała ludziom, teraz nie ma z nią kontaktu

Poważny wypadek zmienił życie Małgosi z Radomia (37 l.) i jej bliskich o 180 stopni. W piątek, 8 kwietnia, kobieta wracała razem z mężem (40 l.) i koleżanką (28 l.) do domu, gdzie czekały dwie małe córeczki. Cała trójka jechała autostradą A2 w kierunku Warszawy, ale przed godz. 17, gdy znajdowali się w pobliżu miejscowości Ciosny pod Zgierzem w województwie łódzkim, w ich volkswagena uderzyła z tyłu ciężarówka. Do zdarzenia doszło w miejscu robót drogowych, gdzie jezdnia została zwężona do jednego pasa, czego prawdopodobnie nie zauważył kierowca tira. Był trzeźwy - nie zdążył wyhamować. W zdarzeniu brały też udział dwa inne auta osobowe: kolejny volkswagen i bmw, których pasażerom nic się jednak nie stało. Pomoc medyczna została im udzielona tylko na miejscu.

Czytaj też: BMW uderzyło w przystanek i rozbiło się o drzewo. Dwie osoby zginęły pod Kozienicami! [ZDJĘCIA]

Pojazd mieszkanki Radomia uległ za to całkowitemu zmiażdżeniu, a kobieta została zakleszczona w środku. Po tym jak uwolnili ją strażacy, okazało się, że odniosła ciężkie obrażenia, najpoważniejsze ze wszystkich uczestników wypadku, i wymagała natychmiastowej pomocy medycznej. Z miejsca zdarzenia zabrał ją śmigłowiec LPR, natomiast jej mąż i koleżanka trafili do okolicznych szpitali karetkami pogotowia - odnieśli rany niezagrażające życiu.

Dalsza część tekstu pod galerią. 

- Małgosia, na nieszczęście znajdowała się w samochodzie, który przyjął jako pierwszy uderzenie od tira. To cud, że Gosia przeżyła, ponieważ siedziała na tylnym siedzeniu w swoim samochodzie i to właśnie ona przyjęła największe uderzenie i została w nim zakleszczona - pisze na Pomagam.pl rodzeństwo mieszkanki Radomia.

Czytaj też: Radom. Mały Kubuś nie żyje. Miał być maltretowany przez 2 lata. "Nikt z rodziny nie interesował się losem dziecka"

Małgosia trafiła do szpitala w Łodzi, gdzie przebywa do tej pory. Od czasu wypadku zdążyła już przejść kilka operacji, a teraz leży zaintubowana na oddziale intensywnej terapii, gdzie czeka na kolejne zabiegi. Mieszkanka Radomia trafiła do szpitala łódzkiej placówki z następującymi obrażeniami:

  • Pęknięte płuco
  • Pęknięta wątroba
  • Złamane prawie wszystkie żebra
  • Zwichnięty obojczyk
  • Złamana kość łonowa
  • Złamane biodro i miednica z obu stron
  • Złamana kość kulszowa
  • Krwiak na wątrobie.

- Dowiedzieliśmy się także, że będzie potrzebna długa, intensywna i specjalistyczna rehabilitacja oraz pomoc psychologa po doświadczonej traumie powypadkowej - piszą bliscy kobiety na Pomagam.pl.

Z tego względu rodzina Małgosi założyła już zbiórkę pieniędzy prowadzoną na rzecz ciężko rannej kobiety - można ją znaleźć TUTAJ. Warto dodać, że mieszkanka Radomia sama pomagała na co dzień innym ludziom, jako że pracuje jako rehabilitantka. Jej bliscy liczą, że nie zabraknie osób, które będą się chciały odwdzięczyć kobiecie za okazaną wcześniej pomoc.

- Rehabilitacja potrwa miesiące, będzie kosztowna i długotrwała. Gosia nie będzie w stanie kontynuować pracy i dalej rozwijać się zawodowo przynajmniej na razie, dlatego organizujemy zbiórkę dla Niej, by zapewnić Jej przynajmniej wsparcie finansowe na trudne początki powrotu do zdrowia (...). Mamy nadzieję, że dzięki rehabilitacji Gosia nie będzie musiała rezygnować z tego co kocha i będzie mogła pokazywać świat swoim córeczkom i kształcić je przez podróże, które dotąd tak uwielbiała - czytamy na Pomagam.pl.

Sonda
Czy pomagasz charytatywnie innym osobom?
Trzebinia: smutny grób pięknej Nikoli. Zamordował ja narzeczony.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki