Opuścił szpital, został znaleziony martwy na ulicy. Prokuratura ujawnia, co doprowadziło do zgonu 31-latka w Radomiu

i

Autor: Andrzej Lange/Super Express Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód w Radomiu zakończyła śledztwo ws. śmierci 31-latka, do której doszło na ul. Piastowskiej

Nagła śmierć 31-latka

Opuścił szpital, został znaleziony martwy na ulicy. Prokuratura ujawnia, co doprowadziło do zgonu 31-latka w Radomiu

2022-10-19 15:34

Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód w Radomiu zakończyła śledztwo ws. śmierci 31-latka, do której doszło na ul. Piastowskiej. Kilka godzin wcześniej mężczyzna został przewieziony do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego, z którego wypisał się jednak na własne życzenie. Jego ciało znaleźli później na chodniku przypadkowi świadkowie. Co się stało feralnego dnia?

Śmierć 31-latka w Radomiu. Sam wypisał się ze szpitala, tego samego dnia już nie żył

Jak doszło do zgonu 31-latka w Radomiu? Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód zakończyła w tej sprawie śledztwo. Zostało ono wszczęte 28 czerwca br., po tym jak ciało mężczyzny znaleziono w biały dzień na ul. Piastowskiej. Okazało się, że kilka godzin wcześniej, tj. w godzinach porannych, denat trafił do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego, z którego wypisał się jednak na własne żądanie. Na początku nie było nawet wiadomo, czy do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie, dlatego śledczy zlecili zabezpieczenie ciała na przeprowadzenie sekcji zwłok. Badanie ujawniło prawdę o całym zdarzeniu.

- Postępowanie w tej sprawie, prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, zostało umorzone, bo nie stwierdzono, by doszło do czynu zabronionego. Bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny była marskość wątroby - informuje Małgorzata Witkowska z Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód.

Sonda
Czy chodzicie regularnie do lekarza na badania?
Kompletnie pijany rowerzysta zabił kobietę. Tragiczny wypadek w Zielonej Górze

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki