Wypadek na torach pod Radomiem. Zderzenie pociągu i volkswagena. Kierowca osobówki był pijany
Kierowca volkswagena wjechał na tory w miejscowości Jedlnia-Letnisko pod Radomiem, gdzie w auto uderzył pociąg towarowy. Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę, 23 października, ok. godz. 3.45, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, który był wyposażony w sygnalizację świetlną. Prowadzący osobówkę 19-latek wjechał prosto pod pociąg relacji Świerże Górne-Gdański i doszło do uderzenia. Z chłopakiem jechało czworo nastolatków w wieku 14-16 lat. Dwie z nich i kierowca zostali zabrani z obrażeniami ciała do szpitala. Jak informuje Echodnia.eu, najmłodsza uczestniczka wypadku została zakleszczona w aucie, z którego strażacy uwolnili ją, wycinając część karoserii. Poszkodowana miała przejść operację, natomiast dwie pozostałe ranne osoby prawdopodobnie nie odniosły poważnych obrażeń. Nic nie stało się 60-letniemu maszyniście pociągu. Większość uczestników zdarzenia to mieszkańcy Radomia lub powiatu radomskiego.
- Prowadzący volkswagena nie miał prawa jazdy, a w jego krwi ujawniono 0,76 promila alkoholu - mówi starszy sierżant Kamil Warda, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Jak dodaje, 19-latek ma we wtorek usłyszeć zarzuty związane z wypadkiem na torach.