Policjant zanurkował i wyciągnął 31-latka, ale pomoc przyszła za późno. Dramat nad zalewem Borki w Radomiu

i

Autor: KamStak23/CC BY 3.0/Wikimedia Commons Nie żyje 31-letni mężczyzna, który prawdopodobnie poszedł się wykąpać w zalewie Borki w Radomiu (na zdj.)

Policjant zanurkował i wyciągnął 31-latka, ale pomoc przyszła za późno. Dramat nad zalewem Borki w Radomiu

2022-06-03 21:15

Nie żyje 31-letni mężczyzna, który prawdopodobnie poszedł się wykąpać w zalewie Borki w Radomiu. W czwartek, 2 czerwca, przed godz. 21, służby ratownicze otrzymały informację, że poszkodowany zaczął się topić, a po chwili zniknął już pod powierzchnią wody. Na miejscu jako pierwsi byli policjanci z SPPP w Radomiu, którzy wskoczyli do zalewu Borki za 31-latkiem.

Policjant zanurkował i wyciągnął 31-latka, ale pomoc przyszła za późno. Dramat nad zalewem Borki w Radomiu

31-latek miał się kąpać w zalewie Borki w Radomiu, ale z pozoru niewinne zdarzenie zakończyło się jego śmiercią. W czwartek, 2 czerwca, dokładnie o godz. 20.45, informację w tej sprawie otrzymały służby ratownicze. Najbliżej znajdowali się funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Radomiu, którzy zostali skierowani w rejon zbiornika. Gdy zlokalizowali miejsce, gdzie był widziany po raz ostatni, bo tuż po tym jak zaczął się topić zniknął pod powierzchnią wody, wskoczyli do zalewu Borki. Jeden z policjantów zanurkował i wyciągnął 31-latka, a następnie wyciągnął go na brzeg, gdzie razem z kolegą prowadzili reanimację. Gdy na miejsce dotarła załoga karetki pogotowia, poszkodowany jeszcze żył, ale zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Z dotychczasowych ustaleń policji w Radomiu wynika, że mężczyzna poszedł po prostu popływać, a nie na przykład wpadł przez przypadek do zalewu Borki.

Czytaj też: Walczą o życie Wiktorii przez 15 lat, zostały tylko 2 tygodnie! "Jej gasnące z nadzieją oczy rozrywają nam serca"

Sonda
Lubisz wypoczywać nad wodą?
Faustynka zginęła przez nieuwagę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki