Bezdomny mężczyzna przyznał się, że to on zapalniczką podpalił plastikowe opakowania na terenie jednej z firm. Prokuratura złożyła wniosek o 3 miesięczny areszt. Rajmundowi J. grozi do 10 lat więzienia.
- Nad miastem unosił się gęsty toksyczny dym. W pożarze nikt nie ucierpiał. Jednocześnie zostało stworzone realne zagrożenie rozprzestrzenienia się tego pożaru w rejon sąsiadującej firmy, gdzie w jednym z budynków były składowane odpady niebezpieczne – mówi Beata Galas, rzecznik radomskiej prokuratury.
Polecany artykuł:
Przypomnijmy, pożar wybuchł w sobotę po godzinie drugiej w nocy. Płonęła sterta sztucznych opadów oraz opuszczone budynki. W akcji gaśniczej brało udział około 40 jednostek straży pożarnej z województwa mazowieckiego. Na miejscu była także specjalna jednostka z Warszawy, która potwierdziła, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców Pionek.