We wtorek, 28 kwietnia, strażnicy miejscy zostali zadysponowani na ulicę Gajową, gdzie znajdowała się wersalka na jezdni. Strażnicy potwierdzili zgłoszenie, usunęli zagrożenie z jezdni oraz poinformowali zarządcę drogi by usunął mebel z pasa drogowego. Jednak po kilkunastu minutach oficer dyżurny policji zgłosił dyżurnemu straży miejskiej, że ponownie kanapa znajduje się na jezdni. Na miejsce zgłoszenia kolejny raz zadysponowano patrol. W trakcie dojazdu dyżurny otrzymał informację od pracowników MZDiK, że podczas usuwania mebla z jedni zostali zaatakowani przez mężczyznę, który nie pozwolił zabrać wersalki i siekierą przeciął plandekę ich pojazdu.
Polecany artykuł:
Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażnicy skontaktowali się z poszkodowanymi, którzy wskazali poruszającego się nieopodal chwiejnym krokiem około 40 letniego mężczyznę. Podczas ujęcia mężczyzna nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy był bardzo głośny, agresywny i wulgarny. Nie stosował się do poleceń oraz stawiał opór podczas doprowadzenia do radiowozu policji. Wyczuwalna była od niego woń alkoholu. W związku z tym funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego.
Polecany artykuł:
W trakcie prowadzenia czynności służbowych ustalono również, że agresywny mężczyzna może znajdować się po użyciu środków psychoaktywnych lub dopalaczy, dlatego wezwano ratownictwo medyczne, które po przebadaniu mężczyzny przekazało go patrolowi policji celem wykonania dalszych czynności służbowych, które prowadzi II Komisariat Policji w Radomiu.