Jak informuje Radio Plus Radom, pracownicom DPS-u "Nad Potokiem w Radomiu, które m.in. biły jego mieszkańców i zmuszały ich do załatwiania się na dworze, grozi do 8 lat więzienia. Pielęgniarka i opiekunka nie przyznają się do winy, ale według Prokuratury Okręgowej w Radomiu to nie wszystkie grzechy, jakie mają na sumieniu.
- Znęcanie fizyczne polegało na stosowaniu przemocy – szarpaniu, biciu, popychaniu, natomiast psychiczne na kierowaniu wobec podopiecznych słów wulgarnych i obelżywych oraz zmuszaniu do przebywania na dworze i załatwiania tam potrzeb fizjologicznych - mówi Radiu Plus Radom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas.
Jak informuje Radio Plus Radom, w sprawę bicia mieszkańców DPS-u "Nad Potokiem" w Radomiu i zmuszania ich do załatwiania się na dworze, są także zamieszani były dyrektor placówki i kierowniczka oddziału psychiatrycznego. Obydwoje nie reagowali na nadużycia lub tuszowali sprawę znęcania się nad podopiecznymi DPS-u. Grozi im za to do 3 lat pozbawienia wolności, choć obydwoje również nie przyznają się do winy. Sprawa bicia mieszkańców i zmuszania ich do załatwiania się na dworze ujrzała światło dzienne w 2019 r. gdy skargę złożyła jedna z poszkodowanych osób.