Radom: Brutalne pobicie ekspedientki z Żabki. HORROR w centrum miasta
Do brutalnego pobicia, które wstrząsnęło lokalną społecznością doszło w niedzielę, 13 września po godzinie 20:00 przed jednym ze sklepów "Żabka"w pobliżu ulicy Miłej w Radomiu. Na nagraniu, które błyskawicznie rozniosło się po internecie, widać, jak mężczyzna w jasnej koszulce najpierw uderza butelką o drzwi, a później bierze drewnianą paletę i trafia nią w witrynę.
Ze sklepu wybiegła kobieta, która próbowała powstrzymać agresora. Ten wymierzył jej cios w twarz. Na nagraniu widać, że po chwili ze sklepu wybiegły kolejne osoby. Udało im się na chwilę obezwładnić mężczyznę, któremu z pomocą ruszyło dwóch innych mężczyzn. Agresywny napastnik kopnął kobietę w twarz, a ta upadła bezwładnie na chodnik. Na koniec mężczyzna skopał inną osobę i rzucił paletą. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Czytaj także: Radom: Brutalne pobicie pracowników Żabki. Co tam się działo?! [DRASTYCZNE WIDEO]
Brutalne pobicie w Radomiu. Kolejny napastnik zatrzymany. Policjanci szukają prowodyra bójki
Brutalne pobicie pracowników Żabki. Prowodyr bójki wyjechał z kraju
Radom: Brutalne pobicie ekspedientki z Żabki. Główny napastnik uciekł do Wielkiej Brytanii?
Polecany artykuł:
- Według śledczych mężczyzna przewidując możliwość pozbawiania kobiety życia i godząc się na to, dwukrotnie kopnął swoją ofiarę w twarz, powodując obrażenia w postaci wieloodłamowych złamań z przemieszczeniami kości twarzoczaszki - powiedziała w rozmowie z "PAP" Beata Galas, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu. - Zdaniem biegłego, obrażenia, których doznała 50-latka, skutkują trwałym, istotnym zeszpeceniem i zniekształceniem twarzy - dodała.
Na tym jednak nie koniec. W poniedziałek do Sądu Rejonowego w Radomiu skierowany został wniosek o wydanie postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowaniu 37-latka. Mężczyzna nadal jest poszukiwany przez policję. Jak donosi "TVN 24" - mógł uciec do Wielkiej Brytanii.
Przypomnijmy - wcześniej policjanci ustalili tożsamość sprawców. 14 września w godzinach porannych zatrzymali jednego z nich - był nim 40-letni mieszkaniec Radomia. - Trafił do policyjnej celi - przekazała wówczas Justyna Leszczyńska z radomskiej policji. W areszcie jest jeszcze jeden mężczyzna, który brał udział w pobiciu.