Radom. Kierowca audi nie żyje! Huknął w niego 36-latek, który chciał uniknąć zderzenia z innym autem
Kierowca audi, który brał udział w wypadku w Kacprowicach w powiecie radomskim, zmarł w szpitalu w Radomiu. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 16 maja, ok. godz. 17.10. Jak wstępnie informuje policja w Radomiu, prowadzący peugeota 36-latek, który jechał z 5-letni chłopcem, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego groziło mu uderzenie w poruszający się przed nim pojazd. Żeby tego uniknąć, mężczyzna zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku audi, za kierownicą którego siedział 71-latek (jechał sam). Obaj prowadzący i 5-latek zostali ranni, wskutek czego karetki pogotowia zabrały ich do szpitala w Radomiu - obrażenia seniora okazały się na tyle poważne, że zmarł w placówce. Zgon mężczyzny spowodował, że nadzór nad postępowaniem policji zmierzającym do wyjaśnienia szczegółowych przyczyn i okoliczności wypadku objęła Prokuratura Rejonowa w Przysusze. - Kierowcy peugeota nie zatrzymano prawa jazdy i nie postawiono zarzutów, ale śledztwo cały czas trwa - informuje starszy sierżant Kamil Warda z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.