Radom. Szedł z ojcem chodnikiem, a i tak zginął pod kołami bmw. Co się stanie z kierowcą?
Jak informuje PAP, Prokuratura Radom-Zachód skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowcy bmw, który potrącił na chodniku ojca z synem. 1 maja br. mężczyźni spacerowali ul. Wośnicką w Radomiu, gdy jechał tamtędy Mateusz D. Zdaniem śledczych kierowca bmw przekroczył prędkość o więcej niż 43 km/h, co doprowadziło do tego, że stracił panowanie nad pojazdem. 33-latek zjechał na przeciwny pas jezdni, po czym wjechał na chodnik i uderzył w ojca i syna. 18-latek zginął na miejscu, natomiast drugi z mężczyzn został ciężko ranny i trafił do szpitala. Mateusz D. został oskarżony o to, że kierując samochodem, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i poruszał się z nadmierną prędkością. 33-latek przyznał się do winy i wyraził skruchę, ale odmówił składania zeznań. Tuż po wypadku nie został aresztowany, bo prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 20 tys. zł i zakazu opuszczania kraju. Sprawą kierowcy bmw, których potrącił na chodniku ojca z synem, zajmie się Sąd Rejonowy w Radomiu.
Czytaj też: Ogromne laboratorium narkotyków pod Przasnyszem! Miało 3 linie produkcyjne [WIDEO, ZDJĘCIA]
Czytaj też: Wbiegł na jezdnię i zginął pod kołami auta! Tragedia na S7 pod Radomiem
Czytaj też: Radom. Kopał i skakał po twarzy ekspedientki Żabki! Zapewnia, że nie chciał zabić!