Radom. To miał być rutynowy zabieg, ale kobieta zmarła. Prokuratura: To wina lekarzy
Jak informuje Gazeta Wyborcza Radom, przed sądem w Radomiu toczy się proces trzech lekarzy, którzy zdaniem tamtejszej prokuratury odpowiadają za śmierć pacjentki Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Kobieta trafiła tam w 2017 r. na planowy zabieg usunięcia pęcherzyka żółciowego metodą laparoskopową. W drugiej dobie po zakończeniu operacji jej stan się pogorszył, a z biegiem dni 62-latka czuła się jeszcze gorzej, po czym trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie ostatecznie zmarła. Sprawą śmierci pacjentki szpitala zajęła się prokuratura w Radomiu, która postawiła zarzuty trzem lekarzom placówki: kierownikowi oddziału chirurgii i dwóm lekarzom chirurgom, ale żaden z medyków Radomskiego Szpitala Specjalistycznego nie przyznał się do winy. Wszyscy zostali oskarżeni o nieumyślne narażenie kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- W toku postępowania, po zebraniu dowodów, przesłuchaniu świadków i wywołaniu opinii biegłych ustalono, że nastąpiła sytuacja tak zwanego błędu medycznego, bowiem biegli wskazali, że niewprowadzenie leczenia antybiotykoterapią, pomimo rozwijającego się stanu zapalnego, naraziło pacjentkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. W oparciu o materiał, a przede wszystkim opinie biegłych trzem lekarzom przedstawiono zarzuty - mówi Gazecie Wyborczej Radom Agnieszka Borkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Czytaj też: Eksmisja rodziny z małym dzieckiem spod Radomia! To przez lotnisko
Czytaj też: Radom. Nie żyje znany nauczyciel. Zbigniew Wieczorek trafił do szpitala z koronawirusem