Radom. Wszedł do galerii z maczetą i siekierką! Miał ranę na szyi. Ewakuacja klientów
Jak informuje Echodnia.eu, mieszkaniec Radomia wszedł z maczetą i siekierką do galerii handlowej M-1 przy alei Grzecznarowskiego. Do zdarzenia doszło w sobotę, 13 listopada, ok. godz. 16. 46-latek skierował kroki do jednego z salonów telefonii komórkowej, gdzie, według różnych relacji, zabarykadował się sam lub z jedną z pracownic, ale nikomu nie wyrządził krzywdy, czego nie może powiedzieć o sobie. Mężczyzna miał na szyi ranę, którą zadał sobie prawdopodobnie maczetą. Niedługo przed wejściem do galerii handlowej, mieszkaniec Radomia pojawił się z maczetą i siekierką przed sąsiednim Decathlonem, gdzie miał głośno rozmawiać przez telefon i sprawiać wrażenie pobudzonego. Dzięki szybkiej reakcji pracowników obiektu jego klienci zostali momentalnie ewakuowani - wszyscy mieli opuścić budynek technicznym wejściem zapasowym.
Jak informuje Echodnia.eu, tymczasem w galerii handlowej pojawili się funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Prawdopodobnie dzięki interwencji negocjatora udało się obezwładnić 46-latka na tyle skutecznie, że nie zaatakował on żadnego z mundurowych. Mieszkaniec Radomia, który zjawił się w galerii handlowej z maczetą i siekierką, został zabrany do szpitala, po opuszczeniu którego zostanie zatrzymany. Nie wiadomo, czy znajdował się pod wpływem alkoholu bądź narkotyków, dlatego pobrano od niego krew do badań.
Czytaj też: Wielka afera w wojsku. Pijani żołnierze z Radomia mieli pobić kaprala! Zamknęli go w bagażniku?!
Czytaj też: Mirów Nowy. 25-latek zmarł po interwencji policji! Mundurowi użyli paralizatora