Przypomnijmy, wyrok w sprawie zapadł 5 listopada. Tomasz K. został skazany na rok i 6 miesięcy bezwzględnej kary więzienia z zaliczeniem na poczet kary okresu tymczasowego aresztowania. Natomiast Adam B, ma spędzić rok w więzieniu. Dodatkowo mężczyzna miał jeszcze jeden zarzut – składania fałszywych zeznań. Podczas wyjaśnień oskarżył inną osobę o udział w „zabawie” z Kacperkiem. Sąd wymierzając karę uwzględnił to, że mężczyźni nie byli wcześniej karani.
Prokuratura domagała się dla mężczyzn wyższych kar: dla Tomasza K dwa lata i 6 miesięcy, zaś dla Adam B. roku i 9 miesięcy pozbawienia wolności.
- Zapowiedź złożenia apelacji związana jest z tym, że zdaniem prokuratury doszło do rażącej niewspółmierności orzeczonej kary. Decyzję podejmiemy jednak dopiero po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku – taką informację podała portalowi „Echo Dnia Radomskie” Beata Galas, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Sprawa wyszła na jaw w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy to w mediach społecznościowych zaczął krążyć film, na którym widać płaczące w zamkniętej pralce dziecko oraz słychać, jak mężczyzna zanosi się ze śmiechu. Jak ustalono chłopiec znajdował się w pralce przez 9 sekund. Sąd uznał, że w ten sposób narażono dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.