Akta

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Akta

Cenzura i absurd?

Radomski radny z zarzutami. Chodzi o wypowiedź na temat Niemiec

2024-09-12 15:37

Kilka lat - umorzonego wcześniej, a wiosną 2024 r. wznowionego - śledztwa znalazło finał w postaci prokuratorskich zarzutów postawionych właśnie radomskiemu radnemu Dariuszowi Wójcikowi. Chodzi o jego wypowiedź z radiowego wywiadu, w której przytaczał słowa przypisywane Winstonowi Churchillowi: "Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, bez podania przyczyny".

Prokuratura w Radomiu przedstawiła miejscowemu radnemu Dariuszowi Wójcikowi zarzut "nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych". Jak poinformował PAP p.o. szef Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód Cezary Ołtarzewski, w środę (11 września 2024 r.) radny stawił się w prokuraturze, nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

O co tyle zamieszania? O słowa sprzed 4 lat. Na temat Niemców

Radomski radny (wówczas w klubie PiS) 17 listopada 2020 r. udzielił wywiadu lokalnej rozgłośni radiowej. Oprócz wątków dotyczących Radomia w rozmowie poruszono także kwestię wprowadzenia w budżecie Unii Europejskiej mechanizmu "pieniądze za praworządność". Radny krytycznie odniósł się do tego pomysłu. Powiedział, że "nie możemy sobie pozwolić na to, żeby UE decydowała o tym, jak będą w Polsce funkcjonowały sądy, jak będzie funkcjonowało prawo, które będzie chroniło życie".

- Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy zrobili najwięcej krzywdy naszemu krajowi, czyli Niemcy. (...) Pamiętamy wojnę i to, co zrobili z Polską, i oni teraz będą nas uczyli praworządności? Jest to śmieszne. Ja zgadzam się z tym, co powiedział kiedyś Churchill, że Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, bez podania przyczyny. (...) Niemcy to kraj, który nigdy nie nauczy się, to jest kraj, który nigdy nie będzie pokorny - mówił w radiowym wywiadzie radny Dariusz Wójcik.

Z armaty do muchy. Prokurator powołał nawet biegłych

Stawiając zarzuty Wójcikowi, śledczy oparli się na - najpewniej kosztujących podatników niemałe pieniądze! - opiniach naukowców, m.in. biegłej z zakresu językoznawstwa. Z opinii tej wynika, że wypowiedź radnego podczas wywiadu radiowego w lokalnej rozgłośni stanowiła nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

Z kolei powołany przez prokuraturę biegły historyk stwierdził, że wypowiedź nie stanowiła dosłownego cytatu z Churchilla, ale była kompilacją różnych cytatów funkcjonujących w sieci, pozostających w duchu wypowiedzi brytyjskiego premiera.

Ciąg dalszy artykułu pod galerią: Powstanie Warszawskie 1944 r. Koloryzacja fotografii powstańczej 

Doniosła lewicowa organizacja. Uznała, że radny groził Niemcom... nalotami bombowymi

Prokuratorskie postępowanie w sprawie wypowiedzi radnego w lokalnej rozgłośni trwało od 2021 r. Doniesienie złożył prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jego zdaniem wypowiedź radomskiego radnego stanowiła nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec narodu niemieckiego oraz nawoływania do przeprowadzenia prewencyjnych nalotów bombowych i grożenia takimi działaniami wobec narodu niemieckiego.

Po wstępnym zbadaniu sprawy Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód odmówiła wszczęcia śledztwa. Wznowiła postępowanie dopiero po decyzji sądu, który po zażaleniu złożonym przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych orzekł, że śledztwo wymaga uzupełnienia.

Poprzednicy w prokuraturze umorzyli, nowa władza śledztwo wznowiła

Zdaniem Cezarego Ołtarzewskiego, p.o. szefa Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód, śledztwo od początku napotykało duży opór byłego już prokuratora regionalnego w Lublinie Jerzego Ziarkiewicza. Długo się wahał i nie podpisywał dokumentów przygotowanych przez śledczych z Radomia z wnioskiem o powołanie biegłych językoznawców. W końcu 11 października 2023 r. Ziarkiewicz miał wydać polecenie, żeby postępowanie umorzyć bez zasięgania opinii biegłych.

Śledztwo w maju 2024 r. wznowiło nowe kierownictwo prokuratury.

- Po czterech latach, dwóch umorzeniach, jednak zarzuty zostały mi postawione. (...) Jedyną okolicznością, która się zmieniła w tej sprawie, jest zmiana władzy. I ta władza zdecydowała, że jednak należy mnie oskarżyć. Przyjmuję to, bo nie mam innego wyjścia i będę bronił się w sądzie - napisał na portalu społecznościowym radny Dariusz Wójcik.

Dariusz Wójcik to jeden z najbardziej rozpoznawalnych radomskich radnych, wieloletni działacz Prawa i Sprawiedliwości, były przewodniczący Rady Miasta Radomia. W maju tego roku – ze względu na konflikt z posłem Markiem Suskim – wystąpił z lokalnych struktur PiS i ogłosił, że zostaje radnym niezależnym.

M. SUSKI: ZA PIS NIEMCY BY SIĘ NA TO NIE ODWAŻYLI
Sonda
Czy prokuratura słusznie postawiła zarzut radnemu Wójcikowi?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki