Sześć kotów zostawionych w zamkniętym mieszkaniu na dziesięć miesięcy! Zwierzęta umierały w okrutny sposób, właściciel aresztowany
Ta straszna sprawa poruszyła całą Polskę. Mieszkańcy pewnej kamienicy przy ulicy Moniuszki w Radomiu zaczęli skarżyć się na nieprzyjemny zapach dobiegający z jednego z mieszkań. Często w takich przypadkach okazuje się, że w takim miejscu zmarł jakiś samotny, starszy lokator. W tym wypadku prawda okazała się inna. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci i wyważyli drzwi, nie zastali w środku zwłok człowieka, tylko... sześciu kotów. Kulisy sprawy okazały się szokujące. Jak podaje "Radio dla Ciebie" powołując się na prokuraturę, zwierzęta umierały w męczarniach, zostawione jeszcze we wrześniu bez opieki, wody i jedzenia.
"Kilka miesięcy temu, we wrześniu pozostawił zwierzęta bez opieki i zamknął mieszkanie"
"Po wejściu do mieszkania okazało się, że znajdują się tam zwłoki sześciu kotów, które były w stanie daleko posuniętego rozkładu. Osoba, która wynajmowała to mieszkanie to 26-letni mieszkaniec Radomia. Kilka miesięcy temu, we wrześniu pozostawił zwierzęta bez opieki i zamknął mieszkanie" - powiedziała RDC rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska. 26-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Został aresztowany na dwa miesiące, grozi mu do 5 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy.