Ukraina. Tak się zarabia na strachu przed wojną! Dramatyczny apel starosty radomskiego
Ukraina i tocząca się tam wojna szybko wpłynęły na sytuację w Polsce. Starosta radomski poinformował, że od czwartku, 24 lutego, od godzin południowych, stacje paliw z terenu powiatu przeżywają oblężenie. Waldemar Trelka zwraca kierowcom uwagę, że ich niepotrzebne obawy o brak paliwa w związku z wojną na Ukrainie prowadzą do nagłego wzrostu cen, bo tę sytuację próbuje wykorzystać część sprzedawców. Jak dodaje starosta radomski, rekordowa podwyżka cen benzyny sięgnęła 7,99 zł za litr. Trelka przypomina, że np. Orlen wprowadził zasadę, że "można tankować tylko jeden pojazd pod korek, ale nie można napełniać kanistrów czy beczek". Dzięki temu przez noc i w ciągu kolejnych dni dostawy mają być uzupełniane, a cysterny będą kierowane do wschodnich i centralnych części Polski. Starosta radomski uspokaja, że przez wojnę na Ukrainie nie zabraknie w Polsce paliwa w hurcie i detalu, powołując się na czwartkowe z ministrem Pawłem Szefernakerem. Nie wszyscy kierowcy z powiatu radomskiego wzięli to sobie jednak do serca, bo jak informuje Echodnia.eu, od piątkowego poranka na stacjach paliw znowu ustawiały się kolejki.
Zobacz to koniecznie: "Od poniedziałku paliwo tylko dla wojska". Kolejki na stacjach paliw, brakuje paliwa. Uwaga na fake newsy! Prorosyjskie trolle zacierają ręce