Paweł Miałkowski zmarł nagle w poniedziałek 6 kwietnia w Niemczech. 26-latek osierocił trójkę dzieci 4-letnie córeczki Julię oraz Kasandrę oraz rocznego Dawidka. Ze względu na pandemię koronawirusa, na prośbę rodziny, czynności pogrzebowe zostały wstrzymane na dwa tygodnie. Jednak rodziny Pawła nie stać finansowo na skremowanie oraz sprowadzenie prochów mężczyzny do Polski.
- Ze względu na pandemię mamy aż dwa tygodnie na to żeby zebrać pieniążki na powrót Pawła do Polski. Jeżeli nie uda nam się zebrać kwoty całkowitej to będziemy starać się w późniejszym czasie o ekshumację zwłok - na to również potrzebna jest ogromna kwota, której rodzina nie jest w stanie pokryć – piszą najbliżsi zmarłego na stronie internetowej zrzutka.pl.
Jak informuje rodzina mężczyzny, kwoty, które trzeba pokryć to: kremacja prochów, która kosztuje 1,5-2 tysiące euro, a opłacenie firmy przewozowej to koszt od 2,5 do 4 tysięcy złotych. Natomiast sam pogrzeb w Polsce wyniesie 3500 złotych.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!