Przypomnijmy, do rodzinnego dramatu doszło w 2019 roku. Mężczyzna chwilę przed tragedią odprowadził swojego synka do sąsiadki, ponieważ chciał porozmawiać z żoną. Potem rozpętało się piekło. Żołnierz sięgnął po siekierę i zaatakował nią swoją ciężarną wybrankę. Zadał jej ciosy w głowę oraz okolice ramion. Po wszystkim wrócił do sąsiadki i poinformował, że zabił małżonkę. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala, jej dziecka nie udało się uratować.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła wniosek o umorzenie postępowania w sprawie żołnierza spod Radomia. W ocenie biegłych oskarżony powinien zostać umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
- Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w momencie popełnienia czynu mężczyzna miał zniesioną zdolność rozpoznana swojego czynu oraz zdolność pokierowania swoim zachowaniem. Tu jest problem przypisanie winy temu sprawcy. Stąd wniosek o umorzenie sprawy i podjęcie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia oskarżonego w zakładzie psychiatrycznym. W tym wniosku nie ma konkretnie wskazane, ile powinien przebywać ośrodku. Oczywiście wniosek zostanie rozpatrzony przez sąd. To sędziowie będą musieli podjąć decyzję na posiedzeniu niejawnym. Odbędzie się to niezwłocznie - powiedział Arkadiusz Guza, rzecznik Sadu Okręgowego w Radomiu.