- Czas nas goni, małej się pogorszyło. Iwona zostawiła dom aby Emilka pojechała jak najszybciej do Niemiec i ma na pokrycie pierwszego miesiąca. Próbuje uruchomić polska fundację Siepomaga ale polska biurokracja trwa - napisała do nas pani Agata Sikora, kuzynka mamy Emilki.
Kiedy dziewczynka miała 8 lat wykryto u niej złośliwego guza mózgu. Były operacja, chemia i radioterapia, w tym ogrom bólu i strachu. Dziewczynka nie poddawała się:
Polecany artykuł:
"Mimo, że szpital stał się jej drugim domem, kontynuowała edukację szkolną, w szpitalnej świetlicy układała puzzle, malowała piękne obrazki, piekła ciasteczka, robiła koraliki, czytała bajki i bawiła się z innymi chorymi dziećmi. Kiedy wracała do domu z ogromną radością tuliła swoje lalki i misie. Cierpiała, ale mimo to potrafiła się uśmiechać i cieszyć każdą chwilą."
W 2015 roku Emilce udało się wrócić do szkoły. Radość nie trwała jednak długo. W kwietniu tego roku choroba wróciła. Lekarze nie dawali dziecku szans. Rodzice opłacili jednak trzymiesięczną kurację CBD i RSO. Choroba lekko się cofnęła, ale nie wiadomo, kiedy zaatakuje.
Nadzieją dla Emilki są terapia dr Burzyńskiego z Houston i immunoterapia. Koszt tych terapii to aż 270 000 funtów.