Miała siostrę lub brata bliźniaka - rodzeństwo nie przeżyło jednak już w brzuchu mamy. Ona urodziła się 13 lat temu i miała być zupełnie zdrowym dzieckiem. Lekarzy zaniepokoiła jednak jej sina barwa skóry. Szybko okazało się, że Gabrysia z Jarosławia ma skomplikowaną wadę serca:
"Złożona wada serca i płuc, dziecko nie ma tętnic płucnych, jest przełożenie wielkich naczyń, ubytek międzykomorowy. Diagnoza - zespół heterotaksji, wrodzona wada serca. Wspólny kanał przedsionkowo-komorowy. Inwersja komór. Atrezja tętnic płucnych. Kolaterale systemowo płucne. Prawostronny łuk aorty. Asplenia. Nikt nie jest w stanie jej pomóc" - tłumaczy jej mama.
Zobacz też: Ludzie Rzeszowa: Kolejne wideo promujące nasze miasto. Są powody do dumy [WIDEO]
Lekarze mówili, że dziecko nie dożyje czterech lat. Teraz Gabrysia jest nastolatką, ale każdy dzień to dla niej walka o życie, a każde przeziębienie to zagrożenie śmiertelne.
Przez lata nikt nie dawał jej szans na wyzdrowienie. Teraz pojawiła się nadzieja - zabieg w klinice w Rzymie. Przeszkodą są jednak pieniądze. Trzeba zebrać 150 tysięcy złotych.
Zbiórka jest prowadzona przez serwis siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/serce-gabi.