Zgłoszenie GOPR-owcy otrzymali o godz. 16.50 wczoraj (czwartek, 28.01.21). Dotyczyło dwójki turystów, którzy pobłądzili. Jak informuje GOPR trasa ich wycieczki przebiegała od Wołosatego, przez Rozsypaniec, Halicz i w okolicy Kopy Bukowskiej, z powodu bardzo ograniczonej widoczności, pobłądzili i wówczas postanowili wezwać pomoc. Dzięki aplikacji "Ratunek" ratownicy wiedzieli, gdzie turyści się znajdują.
- Akcja przebiegła w bardzo złych warunkach atmosferycznych – na połoninach wiał bardzo silny wiatr, do tego sypał śnieg, widoczność była praktycznie zerowa i sami ratownicy większą część trasy pokonali posługując się gps-em, bo nie było widać żadnych punktów odniesienia. - informują ratownicy GOPR.
Jak się okazało po dotarciu na miejsce panowie byli trochę wyziębieni, ale w dobrym stanie fizycznym - sami mogli kontynuować marsz. Nie posiadali jednak rakiet śnieżnych ani nart, dlatego przejście było bardzo wymagające fizycznie – po dotarciu dwóch ratowników z rakietami ta wędrówka, przebiegała już znacznie łatwiej. W akcji wzięło udział 13 ratowników, całość działań zakończyła się o 22.00.
- W górach panują złe warunki, w górnych partiach wieje dość silny wiatr, sypie śnieg, widoczność jest ograniczona. Na mniej uczęszczane szlaki niezbędne są rakiety śnieżne lub narty. - apelują GOPR-owcy.