Urodziła się w lutym 2014 roku na Podkarpaciu. Była zdrową dziewczynką. W 8 miesiącu życia nastąpił atak epilepsji, później przyszło mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem czterokończynowym, niedoczynność tarczycy, zespół nerczycowy. Dziś Julcia ma dwa latka, jest dzieckiem leżącym, jej życie toczy się między domem i szpitalami.
Nadzieję na poprawę jakości życia Julki daje przeszczep komórek macierzystych. Zabieg jest jednak drogi - kosztuje 50 tysięcy złotych. Dla rodziców dziewczynki to zaporowa kwota.
Dlatego Julcia prosi o Waszą pomoc! Dziewczynka jest pod opieką jednej z fundacji.