Stal Rzeszów remisuje z GSK-em Katowice
W sobotnie popołudnie na stadionie miejskim przy ulicy Hetmańskiej w Rzeszowie, Stal podejmowała utytułowanego rywala, który jednak w ostatnim czasie nie był tak mocny jak jeszcze przed laty.
W pierwszej połowie spotkania, to jednak zawodnicy gospodarzy byli lepsi od piłkarzy GKS-u Katowice. Przed szansami na gola stawali Wojciech Reiman, Piotr Głowacki oraz Damian Sierant. Ostatecznie, w 24. minucie spotkania, bramkę głową po dośrodkowaniu zdobył Grzegorz Goncerz, czyli byli reprezentant katowickiego klubu. Biało-niebiescy po strzelonym golu nie zamierzali odpuszczać i bliski trafienia był Damian Kostkowski.
Niestety jednak to goście doprowadzili do wyrównania. Na początku drugiej połowy meczu błąd rzeszowian w środku pola wykorzystał Dawid Rogalski, który przejął piłkę i ruszył w stronę bramki Stali. W polu karnym nieprzepisowo zatrzymał go Błażej Cyfert, co poskutkowało decyzją sędziego o przyznaniu rzutu karnego drużynie GKS-u. Tego pewnie wykorzystał Maciej Stefanowicz.
Do końca spotkania obie drużyny miały jeszcze kilka sytuacji, aby wyjść na prowadzenie, jednak ostatecznie mecz zakończył się remisem i podziałem punktów. To wykorzystał dzień później Znicz Pruszków, który dzięki zwycięstwu nad Olimpią Elbląg wyszedł na prowadzenie w drugoligowej tabeli. Stal z takim samym dorobkiem punktowym, jednak gorszym bilansem bramkowym zajmuje pozycję wicelidera.
Za tydzień Stal Rzeszów zmierzy się przed własną publicznością z kolejną podkarpacką drużyną - Stalą Stalowa Wola. Początek meczu w sobotę (14 września) o godz. 15.00.
Stal Rzeszów (1) 1 - 1 (0) GKS Katowice
Bramki:
1-0 - Goncerz 24'
1-1 - Stefanowicz 53' (karny)
Składy:
Stal Rzeszów: Kaczorowski – Sierant, Kostkowski, Cyfert, Głowacki – Szczepanek (90'+5 Plewka), Szeliga (55' Ligienza), Reiman, Nawrot (85' Jarecki) – Goncerz, Pląskowski (61' Michalik). Trener: Janusz Niedźwiedź.
GKS Katowice: Mrozek – Michalski, Janiszewski, Jędrych, Rogala – Błąd (67' Tabiś), Gałecki, Stefanowicz (85' Grychtolik), Woźniak (73' Habusta) – Kiebzak, Rogalski (81' Rumin). Trener: Rafał Górak.
Resovia przegrywa końcówkę meczu z Górnikiem Łęczna
Wydawało się, że Apklan Resovia, mierząca się w kolejnym ligowym meczu z Górnikiem Łęczna, ma spore szanse na powrócenie do wygrywania. Mimo, że pierwsza połowa wyjazdowego meczu zakończyła się bezbramkowym remisem, druga mogła przynieść pewne nadzieje.
Po dość bezbarwnych prawie 60. minutach spotkania, w 72. minucie biało-czerwoni wykorzystali swoją szansę. Do dośrodkowanej piłki nie zdołał dostać bramkarz gospodarzy, a Grzegorz Płatek wykorzystując ten błąd, skierował ją do pustej bramki. Tym samym nie kilkanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Resovia wyszła na prowadzenie.
Sądne okazało się jednak kilka ostatnich minut spotkania. Piłkarze Górnika postawili na zdecydowany atak, co opłaciło się w 84. minucie. Faulowany w polu karnym został Marcin Stromecki, a "jedenastkę" skutecznie wykorzystał Paweł Wojciechowski. To dodało gospodarzom skrzydeł, którzy dopięli swego. W 88. minucie składną akcję strzałem do siatki zakończył Przemysław Banaszak. Tym samym zapewnił zawodnikom z Lubelszczyzny zwycięstwo.
Apklan Resovia, która nie wytrzymała naporu gospodarzy, spadła w ligowej tabeli z drugiego na szóste miejsce. Za tydzień (sobota, 14 września, godz. 16.00) ekipę z Wyspiańskiego czeka pojedynek przed własną publicznością ze Skrą Częstochowa.
Górnik Łęczna (0) 2 - 1 (0) Apklan Resovia
Bramki:
0-1 - Płatek 72'
1-1 - Wojciechowski 85' (karny)
2-1 - Banaszak 88'
Składy:
Górnik Łęczna: Rojek - Leandro, Midzierski, Baranowski, Orłowski, Tymosiak (76' Banaszak), Stromecki, Wójcik, Stasiak (56' Dzięgielewski), Goliński (73' Lewandowski), Wojciechowski. Trener: Kamil Kiereś.
Apklan Resovia: Daniel – Geniec, Zalepa, Makowski, Mikulec – Hajduk (59' Feret), Domoń, Dziubiński, Płatek (83' Kaliniec), Krykun (89' Twardowski) – Świderski (67' Adamski). Trener: Szymon Grabowski.