21-latek z Leżajska przeszedł operację przyszycia ręki! Trudny, kilkugodzinny zabieg

i

Autor: sasint/cc0/Pixabay.com 21-latek z Leżajska przeszedł w szpitalu w Krakowie operację przyszycia ręki. Jak informuje placówka, to był "trudny, kilkugodzinny zabieg" (zdj. ilustracyjne)

Lekarze szyli odrąbaną tasakiem rękę 21-latka z Leżajska. Szczegóły operacji

2021-09-22 20:19

21-latek z Leżajska przeszedł w szpitalu w Krakowie operację przyszycia ręki. Jak informuje placówka, to był "trudny, kilkugodzinny zabieg", który odbył się pod kierownictwem dr Anny Chrapusty, specjalistki chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej. 21-latek z Leżajska stracił rękę, po tym jak obciął mu ją tasakiem 43-letni mężczyzna jadący skuterem.

21-latek z Leżajska przeszedł operację przyszycia ręki! "Trudny, kilkugodzinny zabieg"

Jak informuje PAP, 21-latek z Leżajska przeszedł w szpitalu w Krakowie operację przyszycia ręki. Zabieg odbył się pod kierownictwem dr Anny Chrapusty, specjalistki chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej. Jak informuje prezes Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie Artur Asztabski, operacja przyszycia ręki 21-latkowi z Leżajska trwała kilka godzin i była trudna. Według nieoficjalnych informacji pacjent czuje się dobrze, ale jest za wcześniej, by wyrokować, czy zabieg się udał. 21-latek z Leżajska stracił rękę w poniedziałek wieczorem, po tym jak został zaatakowany przez 43-latka prowadzącego skuter - mężczyzna obciął mu ją tasakiem. Chłopak na ulicy Lipy zakładał w swoim rowerze łańcuch, gdy pojawił się napastnik. Tuż po ataku uciekł, ale został zatrzymany we wtorek rano. Mieszkaniec powiatu leżajskiego został w środę doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Leżajsku, gdzie usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u 21-letniego mężczyzny w postaci innego ciężkiego kalectwa poprzez dokonanie odcięcia dłoni lewej ręki przy użyciu narzędzia ostrokrawędzistego. Marek T. przyznał się do win, a śledczy złożyli do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.

- Odcięta dłoń leżała na chodniku przy bramie, a ten chłopak biegał i krzyczał. Ludzie myśleli, że on żartuje, dopiero potem zobaczyliśmy rękę. Ludzie próbowali ratować chłopaka, zabezpieczyć rękę, wkładali ją do lodu, a on był tak spanikowany, że cały czas biegał po ulicy - opisywali przebieg ataku na 21-latka z Leżajska świadkowie.

Czytaj też: Gwałciciel zbierał majtki jako trofeum. Artur R. miał brutalnie gwałcić i bić. Horror na Podkarpaciu

Czytaj też: Poćwiartowane kawałki ciała Jadwigi znajdowano przez trzy dni. Roman S. stanął przed sądem

Leżajsk. Dramat Maksa. Tasakiem odcięto mu dłoń [Zdjęcia]

Obciął dłoń maczetą 21-letniemu Maksymilianowi. Masakra w Leżajsku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki