Do tragedii doszło w godzinach popołudniowych, kiedy to pięciu znajomych pływało rowerkiem wodnym po tarnobrzeskim zbiorniku wodnym. W pewnym momencie jeden z mężczyzn znajdujących się na pokładzie, pośliznął się i wpadł do wody. Momentalnie na pomoc ruszyli mu jego trzej koledzy, którzy zdołali wyciągnąć pechowca z powrotem na rower wodny. Niestety jeden z nich, opadł z sił i nie zdołał dołączyć do pozostałej trójki, która bezpiecznie wydostała się z wody. 22-latek po chwili znalazł się pod jej powierzchnią, a pozostałym mężczyznom nie udało się mu pomóc.
Zgłoszenie o całej sytuacji około godz. 16.00 otrzymała policja patrolująca sytuację na Jeziorze Tarnobrzeskim. Funkcjonariusze ruszyli łodzią motorową na miejsce zdarzenia, czyli ponad 100 metrów od brzegu. Natychmiast podjęto akcję poszukiwawczą, która była prowadzona zarówno w miejscu potencjalnego zatonięcia młodego mężczyzny, jak i w okolicznych nadbrzeżach.
Niestety warunki atmosferyczne i nadciągająca burza, która szczególnie w Tarnobrzegu mocno dała się we znaki służbom ratunkowym, przerwała prowadzone poszukiwania. Nocna nawałnica uniemożliwiła kontynuowanie akcji, jednak już od godzin porannych, po poprawie warunków, na terenie zalewu, policja nadal stara się zlokalizować 22-latka. Działania prowadzone są zarówno w wodzie, jak i na brzegu. Trwaj ustalanie wszystkich okoliczności zdarzenia.
Pozostali młodzi ludzie, którzy znajdowali się na feralnym rowerku wodnym zostali otoczeni też opieką psychologów.
Warto zaznaczyć, że Jezioro Tarnobrzeskie, to czwarty najgłębszy zbiornik wodny w Polsce, którego dno sięga nawet do 42 metrów. Dodajmy, że cały teren zalanego wodą dawnego wyrobiska górniczego po odkrywkowej kopalni siarki ma aż 560 hektarów, a miejscami jego głębokość sięga nawet 110 metrów. Ponadto jest to jeden z najczystszych zbiorników wodnych zaadaptowanych do wypoczynku.
Czytaj też:
>>> Czy komary przenoszą groźne choroby? Główny Inspektorat Sanitarny informuje
>>> Tragedia w Rudawce Rymanowskiej. Mężczyznę zabił spadający głaz