O tej potwornej tragedii jako pierwszy poinformowała portal Nowiny 24. Jak wynika ze wstępnych doniesień, w domu 22-letniego strażaka mogło dojść do ulatniania się zabójczego czadu. W poniedziałek, 26 grudnia tuż po 5.30 rodzina Huberta wezwała pomoc.
- Ze zgłoszenia wynikało, że najprawdopodobniej w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zasłabł przebywający w łazience młody mężczyzna. Na miejsce zadysponowany został zastęp z miejscowej jednostki ochotniczej straży pożarnej oraz zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Tarnobrzegu. Kiedy strażacy z Tarnobrzega dotarli na miejsce, byli tam już druhowie z Wrzaw oraz zespół ratownictwa medycznego. Niestety, stwierdzono zgon młodego mężczyzny - mówił Nowinom 24, brygadier Jacek Widuch, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.
Rzecznik tarnobrzeskich strażaków podał, że badania urządzeniem pomiarowym przeprowadzone w domu we Wrzawach, gdzie doszło do tragedii, nie wykazały obecności tlenku węgla. To jednak absolutnie nie wyklucza, że właśnie czad był przyczyną śmierci młodego człowieka, albowiem do czasu przyjazdu strażaków pomieszczenia zostały przewietrzone. Ostateczną przyczynę śmierci wskaże sekcja zwłok, która odbędzie się w najbliższym czasie.
Na akcję nie pojechał Hubert R. z Wrzaw, który był druhem miejscowej jednostki i tam mocno się udzielał. Ochotnicza Straż Pożarna z Wrzaw zamieściła krótki komunikat dotyczący śmierci swojego kolegi. -Z głębokim żalem informujemy, że w dniu dzisiejszym odszedł na wieczną służbę nasz druh Ś.P. Hubert R(...). [*] Rodzinie, bliskim składamy wyrazy współczucia i głębokiego żalu. Panie świeć nad jego duszą. Spoczywaj w spokoju. [*]- czytamy.