29-latek wyszedł ze szpitala i zmarł. Wstrząsająca relacja świadka. Dramat w na przystanku autobusowym w Rzeszowie

i

Autor: jch 29-latek wyszedł ze szpitala i zmarł. Wstrząsająca relacja świadka. Dramat w na przystanku autobusowym w Rzeszowie

Dramat!

29-latek wyszedł ze szpitala i zmarł. Wstrząsająca relacja świadka. Dramat na przystanku autobusowym w Rzeszowie

2024-05-11 11:29

O tej tragedii mówi już cała Polska. Na przystanku autobusowym w Rzeszowie zmarł 29-letni mężczyzna, który kilka chwil wcześniej został wypisany z pobliskiego szpitala MSWiA. Relacja świadka tego zdarzenia jest wstrząsająca. Sprawę bada szereg instytucji, m.in. NFZ, rzecznik praw pacjenta oraz prokuratura. 

Sprawę śmierci 29-letniego mężczyzny nagłośnił lokalny portal Halo Rzeszów. Horror miał miejsce 29 kwietnia około godziny 17 w pobliżu przystanku autobusowego znajdującego się nieopodal szpitala MSWiA przy ul. Krakowskiej. Młody mężczyzna stracił przytomność i runął na ziemię. Świadkiem dramatu był m.in. starszy mieszkaniec Rzeszowa, z którym rozmawiał dziennikarz portalu. "Na ławce leżał telefon, wypis z izby przyjęć, wskazujący, że opuścił on placówkę medyczną kilka chwil wcześniej. Przeczytałem tę kartkę - to było straszne" - powiedział świadek zdarzenia. 29-latek trafił do szpitala, ale jego życia nie było się uratować.

Zobacz też: 34-letnia Żaneta trafiła do szpitala, na drugi dzień już nie żyła. Wcześniej została odesłana do domu

Z nieoficjalnych ustaleń Halo Rzeszów wynika, że 29-latek kilka godzin przed swoją śmiercią zgłosił się do izby przyjęć szpitala MSWiA w Rzeszowie. Narzekał na bóle w klatce piersiowej. Po badaniach został wypisany do domu. "Z relacji osoby, która kilka chwil przed śmiercią, rozmawiała z mężczyzną, wynika, że lekarka miała zlekceważyć problemy kardiologiczne, zdiagnozowane wstępnie przez lekarza rodzinnego u pacjenta, a po rutynowych badaniach wypisać go do domu - wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń." - czytamy na halorzeszow.pl.

Dyrekcja szpitala nie skomentowała sprawy. Kontrolę zapowiedział m.in. rzecznik praw pacjenta, NFZ i służby wojewody. Czynności wyjaśniające wszczęła też rzeszowska prokuratura.

Umarłaby w tłumie ludzi. Dramatyczna akcja na dworcu PKS w Lublinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki