70-latek ZGINĄŁ od strzału w głowę! Ktoś go zabił czy popełnił samobójstwo? Horror pod Mielcem

Choć ciało mężczyzny znaleziono na brzegu rzeki i wyłowiono z wody, to już wiemy, że 70-latek zginął od strzału w głowę. To najnowsze, wstrząsające ustalenia śledczych, którzy badają horror, jaki rozegrał się pod Mielcem.

Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy – potwierdzają mieleccy prokuratorzy w rozmowie z serwisem Nowiny24. Czy ktoś zabił 70-latek, czy też mężczyzna popełnił samobójstwo? Tego na razie nie wiemy.

Wciąż trwa akcja poszukiwawcza jego 66-letniej żony. Przypomnijmy, o zaginięciu małżeństwa w sobotę, ok. godz. 12.30 powiadomiła policję właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Górkach. Martwiło ją zniknięcie klientów, którzy w piątek wybrali się nad wodę...

– W sobotę po południu, na brzegu rzeki Wisła, odnaleziono ciało mężczyzny. Potwierdzono, że jest to zaginiony 70-letni mieszkaniec Kielc. Dzień później, kilka kilometrów od miejsca ujawnienia zwłok, znaleziono samochód, którym poruszało się małżeństwo – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.