Horror dzieci wyszedł na jaw, gdy 12-letni wówczas syn małżeństwa S. po raz kolejny uciekł z domu w Izdebkach i przez dwa dni błąkał się po lasach ze swoim małym psem. Śledczy domyślili się, że coś złego dziej się w tej rodzinie. Nie mylili się. Okazało się, że dzieci były zaniedbane i głodne. Ale to nie wszystko! Dochodzenie wykazało, że trzy córeczki Krzysztofa S., które miały zaledwie po kilka lat, były przez ojca zmuszane do poddawania się tzw. innym czynnościom seksualnym! Według aktu oskarżenia, czynów tych dopuścił się w okresie od kwietnia do listopada 2018 r. Nie były to pojedyncze przypadki. – Krzysztof S. molestował każdą z dziewczynek co najmniej kilkakrotne – podkreślała Agnieszka Kępka, rzeczniczka lubelskiej prokuratury. W trakcie śledztwa oskarżony nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów, składał jedynie krótkie wyjaśnienia. Żona oskarżonego, która występowała jako świadek, mówiła, że nie wierzy w jego winę i że jest on dobrym ojcem.
Sąd w Brzozowie nie miał jednak wątpliwości. Skazał go na 9 lat pozbawienia wolności za obcowanie płciowe z małoletnimi poniżej 15 r. życia oraz kazirodztwo. Krzysztof S. ma odbywać karę w systemie terapeutycznym dla sprawców przestępstw na tle seksualnym. Sąd ponadto orzekł zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi osobiście, telefonicznie, listownie, także po odbyciu kary. Nie wolno mu się zbliżać do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów. Ojciec ma też wypłacić każdej z córek po 10 tys. zł nawiązki. Wyrok nie jest prawomocny.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: