Napad na bank w Przemyślu! Sprawczynią 25-letnia Ukrainka
Zoia P. (25 l.) Ukrainka z rosyjskim obywatelstwem zapragnęła pojechać do Moskwy. We wtorek, 6 grudnia przyjechała do Przemyśla. Stamtąd chciała udać się do Warszawy, a następnie do stolicy Rosji. Kobieta jednak nie miała pieniędzy, aby wybrać się w taką podróż. Siedziała długo na dworcu i myślała jak może zdobyć potrzebne środki. Pierwszym pomysłem na jaki wpadła był napad na bank. Wyszła ze stacji PKP i skierowała się do takiej placówki w Przemyślu przy ul. A. Mickiewicza.
Będąc już w środku wyciągnęła nóż i przyłożyła go do szyi jednej z pracownic. Następnie chodziła od okienka do okienka i żądała gotówki ciągle powtarzając, że ma za mało! Pracownicy i klienci przeżyli chwile grozy! Napastniczka oznajmiła przy tym, że to napad! Kiedy miała już kilkanaście tysięcy chciała wyjść. Wówczas personel i klienci banku rzucili się do obezwładniania agresorki. Wtedy do akcji wkroczyła też pani Gizela.
Zobacz: Napad na bank w Przemyślu! Klientka groziła pracownikowi nożem i żądała pieniędzy
Niesamowita odwaga seniorki podczas napadu. Tego nikt się nie spodziewał
- Ja już siedziałam przy okienku, kasjerka wzięła mój dowód i miała mi wydać moją emeryturę. Wówczas ta dziewczyna zabrała te pieniądze. Ukradła moją emeryturę! Chwilę siedziałam i jej się przyglądałam. Zauważyłam, że jest sama i całkowicie nieprofesjonalna. Ma odkrytą twarz i zachowuje się bardzo dziwnie. Postanowiłam zareagować, ale musiałam uważać, bo ciągle miała nóż i tą biedną kobietę przy sobie. Ja byłam bardzo wysportowana, jeszcze jako 80-latka jeździłam na wrotkach i chodziłam na różne ćwiczenia. Poradziłabym sobie z nią, ale nie chciałam nic zrobić, żeby nawet przypadkiem nie użyła tego noża wobec pani z banku. Zaszłam ją od tyłu i uderzyłam tym co miałam, a miałam moją ozdobną laskę przywiezioną z Hiszpanii - relacjonowała seniorka.
W sieci zamieszczono krótkie wideo, na którym widać przebieg zdarzeń z 6 grudnia, w którym uczestniczyła pani Gizela. W momencie obezwładniania Zoi P. jest kilka osób, a starsza pani okłada z impetem agresorkę laską, to w głowę, to w plecy.
Sprawę napadu w Przemyślu pod lupą prokuratury
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu Marta Pętkowska potwierdziła w rozmowie z "Super Expressem", że kobietę, która weszła do banku i zażądała pieniędzy została obezwładniona przez 91-letnią staruszkę, klientkę banku, która okładała napastniczkę kulą po plecach. Potem dopiero została obezwładniona przez inne osoby, które przyszły do placówki bankowej. Zoia P. trafiła do tymczasowego aresztu na dwa miesiące. Czy odpowie za swój czyn tego nie wiadomo. Będą musieli zbadać ją biegli, ponieważ kobieta miała wcześniej leczyć się psychiatrycznie.
Pani Gizela uważa że nie zrobiła nic wielkiego, tylko to co do niej należało. Twierdzi, że nie boi się wychodzić w Przemyślu, bo już wiele przeszła w życiu i niewiele rzeczy jest jej strasznych. Z dumą pokazuje wielki kosz z różami jaki dostała od banku w podziękowaniu za brawurową akcję i swoją hiszpańską ozdobną laskę, którą w Polsce poskromiła ukraińsko - rosyjsko obywatelkę i uratowała swoją emeryturę. Tą odebrała tego samego dnia!