Żwirownia to miejsce lubiane przez wielu mieszkańców Rzeszowa. Można tu spacerować, palić grilla, czy wreszcie w sezonie letnim opalać się i pływać, a w chłodniejszym okresie morsować. Bywa, że na parkingu trudno znaleźć wolne miejsce.
Okazuje się, że nie wszyscy potrafią dbać o dobro w przestrzeni otwartej, które służy wielu osobom. W nocy z soboty na niedzielę ktoś zdewastował teren rzeszowskiej "Żwirki"
Polecany artykuł:
- Kiedy przyszliśmy morsować, najpierw zauważyliśmy przewrócone ogrodzenie. Myśleliśmy, że może deski przegniły i płotek przewrócił się sam. Do głowy nam nie przyszło, że ktoś mógłby go celowo uszkodzić. Kiedy przeszliśmy dalej, zauważyłem, że i ławki przy grillu są uszkodzone - mówi nam Piotr Urbański, sekretarz Rzeszowskiego Klubu Morsów Sopelek.
Sekretarz dodaje, że dzień wcześniej uszkodzeń nie było. Sprawa nie została jeszcze zgłoszona służbom, ale Urbański powiedział nam, że zrobi to dziś w godzinach popołudniowych:
- Tam jeżdżą patrole policji, widać też straż miejską. Być może po zgłoszeniu patroli będzie więcej - kwituje sekretarz.
Niestety na Żwirowni nie ma monitoringu, co może utrudnić złapanie wandala, ale ujęcie go nie jest wykluczone.
Widzisz coś interesującego w naszym mieście? Skontaktuj się z naszą redakcją.
Zobacz też: Nietypowa sytuacja w żłobku Calineczka w Rzeszowie: Dzieci rano odesłano do domu
ZOBACZ TO WIDEO: