Polak prowadził wcześniej firmę związaną z fitnessem na Podkarpaciu. Potem postanowił wyjechać do Emiratów. Teraz nie może wrócić do kraju. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem dotyczącym narkotyków i choć okazało się, że "jest czysty", wciąż przebywa za kratami. W tej sprawie pojawiło się nowe nagranie.
Ligęska przekazał z więzienia informację, która została opublikowana na YouTubie. Opowiada w nim, że 3 stycznia został wezwany przed sąd w Abu Zabi. Tu prokuratura postawiła mu zarzuty w związku z posiadaniem i używaniem metamfetaminy. Oskarżenie nie wskazało żadnych dowodów, a obrona wniosła o odrzucenie oskarżenia w całości. Mimo braku dowodów został skazany na dożywocie:
Ligęska na nagraniu twierdzi, że został niesłusznie oskarżony i skazany. Zapowiedział też, że złoży apelację. Na nagraniu można też usłyszeć, że jego proces trwał 5 sekund, a sędzia nawet na niego nie spojrzał. W nagraniu możemy też usłyszeć podziękowania dla rodziny, przyjaciół i polskiej Ambasady w Emiratach Arabskich, która pomaga Polakowi jak może.
Na razie nie ma jednak oficjalnych komunikatów, które potwierdzałyby wersję przedstawianą przez Polaka.