Do tego incydentu doszło w poniedziałek. O sprawie poinformowano na facebookowym profilu "Śmigła w akcji". Podczas misji pod Krosnem Iskrzynia - Haczów ktoś dla zabawy miał zaatakować laserem załogę śmigłowca. Ta "zabawa" mogłaby się skończyć tragicznie, gdyby został oślepiony pilot śmigłowca.
Zobacz też: Koronawirus u lekarki z Jasła. Poradnie specjalistyczne przy ul . Szopena zamknięte
- Nie osiągnąłeś DEBILU efektu i bezpiecznie wróciliśmy do bazy w Sanoku - napisał członek załogi śmigłowca.
Czytaj też: Spotkali się i pili alkohol: "nie mamy zamiaru stosować się do żadnych zakazów"