W piątek prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski otrzymał list z pogróżkami. W środku znajdowały się zdjęcia kilkunastu prezydentów miast w Polsce i naboje do broni ostrej. Podobne przesyłki otrzymali również prezydenci m.in. Łodzi, Poznania, Torunia, a także Rzeszowa. List z pogróżkami trafił również do Lecha Wałęsy.
>>> Rzeszów: Robert Biedroń przedstawił swój plan na rozwój Podkarpacia [AUDIO]
W poniedziałek, 4 marca, policjanci z Małopolski zatrzymali 28-latka, autora listów. Mężczyzna, mieszkaniec Krakowa, przebywał w tym czasie w Warszawie. Został on przewieziony do Krakowa i osadzony w "policyjnym areszcie" w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie. We wtorek usłyszał zarzuty.
28-latek odpowie m.in. za przestępstwa:
- z art. 224 § 2 kk. i art. 235 kk. w zw. z art. 11 § 2 kk. w zw. z art. 12 § 1 kk. –zmuszanie groźbą bezprawną funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia określonego działania – wydania oświadczenia co do zrzeczenia się funkcji prezydenta miasta
- z art. 128 § 2 w zw. z art. 128 § 1 kk. – podejmowanie przygotowań do realizacji zamiaru dotyczącego usunięcia Sejmu RP jako konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, poprzez gromadzenie niebezpiecznych przedmiotów, mogących mieć charakter militariów.
- z art. 286 § 1 kk – oszustwa na szkodę osoby prywatnej.
Jeśli zostanie on uznany winnym, może spędzić w więzieniu nawet 8 lat. Ustalenia śledczych wykazały, że 28-latek prawdopodobnie podjąłby kolejne próby zastraszania.