Kłopotliwy "dar" od Rosjan
Barszcz sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu i w latach pięćdziesiątych XX wieku i miał być uprawiany jako roślina pastewna, z zastosowaniem na pasze dla zwierząt hodowlanych. Dość szybko okazało się jednak, że zaleta w postaci spontanicznego rozrastania się upraw, okaże się sporym zagrożeniem. Niekontrolowana i agresywna inwazja tej rośliny z rodziny selerowatych, spowodowała, że jej zwalczenie nawet w rejonach gdzie była niepożądana, było bardzo trudne. Co więcej, po latach bywa mylona z innymi, niegroźnymi gatunkami. Okazuje się, że biało kwitnąca rozłożysta korony usytuowana na wysokich łodygach, a także duże liście przypominających liście łopianiu, mogą sprawić sporo problemów.
Okazało się, że barszcz sosnowskiego powoduje degradację środowiska przyrodniczego. Co więcej, szczególnie w upalne dni, roślina ta bywa bardzo groźna dla zdrowia. Sok i wydzielina, którą wydziela, jest trująca i po jej dotknięciu może powodować poparzenia II i III stopnia, które ujawnią się na ludzkiej skórze albo od razu, albo nawet dopiero po kilkunastu godzinach. Warto podkreślić, że nie tylko bezpośredni kontakt z tą rośliną może być dla nas groźny. Podczas występowania wysokich temperatur, wydziela ona toksyczne opary, które mogą porazić układ oddechowy.
Jak bardzo jest groźny i jak reagować na oparzenia?
Najbardziej na barszcz sosnowskiego powinny uważać nieświadome zagrożenia dzieci, a także osoby z jasną karnacją skóry. Wyjątkowo groźny będzie również dla alergików. U takich osób, w przypadku kontaktu z niepożądaną rośliną, może się pojawić wstrząs anafilaktyczny, który powoduje silną i groźną dla zdrowia reakcję alergiczną. Jej następstwem mogą być mocne bule głowy, zaburzenia świadomości, spadek ciśnienia, a w najcięższych przypadkach, sytuacja może zakończyć się zgonem.
Jak szybko reagować na takie oparzenia? Przede wszystkim powinniśmy umyć zakażone miejsce wodą z mydłem i osłonić przed ciepłem i słońcem. Pomocne może być także zażycie wapna i chłodzenie poparzonego miejsca w wodzie. Jeśli oparzenie nie ustępuje i na skórze pojawiają się bąble, konieczna będzie wizyta u lekarza.
Oczywiście w naszym kraju istnieje prawny zakaz uprawy i sprzedaży barszczu sosnowskiego, jednak "zielony relikt PRL-u" jako "dar" od Rosji (zwany też ironicznie "zemstą Stalina"), zadomowił się w naszym kraju i nierzadko możemy spotkać jego dziko rosnące pozostałości, także na terenie Podkarpacia. O jego występowaniu ostrzegało niedawno m.in. Nadleśnictwo Rymanów.
Polecany artykuł: