Bieliki to potężne ptaki, które mają po kilka kilogramów wagi i nawet do metra długości! Nie mniej imponująca jest rozpiętość skrzydeł: 193–244 cm. Samice są przeciętnie większe od samców. Ptaki te tworzą pary monogamiczne i razem wychowują potomstwo. Zazwyczaj żywią się rybami, ale nie pogardzą tez mniejszymi gryzoniami, czy innymi ptakami. W zimie często chwytają padlinę. To właśnie ten ostatni rodzaj pożywienia mógł spowodować poważne zatrucie u Polonii. Ptak trafił do Fundacji Ada w Przemyślu całkowicie bez sił. Nie mógł jeść i nie był już w stanie latać.
- Bielik Polonia wygrała życie. dzięki wsparciu wpłacających udało się leczyć, rehabilitować. Pozwoliło to na potrzebne badania, leki opiekę warunki, które pozwoliły wrócić do domu. Przyjechała wycieńczona. Majestatyczny ptak nie był w stanie wzlecieć. Leżała bezwładnie i czekała na pomoc. Wykluczona przez system, ale uratowana dzięki sercom. Leki, kroplówki, ciepło boksu i spokój lotni. Udało się! Dziś wraca do domu. Dumna, silna, zdrowa i gotowa do reprezentowania nieba. Polonia wygrała - poinformowali weterynarze z Fundacji Ada.
Bielik najprawdopodobniej pożywił się zatrutą padliną i stąd jej krytyczny stan. Na szczęście udało się jej pomóc. Najpierw była karmiona i tylko leżała, przyjmując kroplówki. Gdy poczuła się lepiej i mogła samodzielnie wstać, została wypuszczona do zewnętrznej woliery, gdzie zaczęła latać. Po kilku dniach można było zwrócić jej wolność. Weterynarz Agnieszka Majchrowicz, która zajmowała się leczeniem Bielika oddała Polonię naturze.