Ten spór ciągnie się od dawna i wydaje się, że jego finał jest już bliski. Dwa dni temu rozstrzygnięty został przetarg na prace na terenie lasu 219a w Nadleśnictwie Stuposiany. Oznacza to, że do tego niedługo wjedzie ciężki sprzęt!
Na to nie chcą się zgodzić wolontariusze z Inicjatywy "Dzikie Karpaty", którzy żądają od Lasów Państwowych wycofania się z tego pomysłu. według nich na tym 30 - hektarowym kawałku lasu rosną prawdziwe pomniki przyrody - 150-letnie buki i jodły, a także wielki jawor, który powinien być pomnikiem przyrody. W tej sprawie powstała specjalna petycją, pod którą podpisało się kilka tysięcy osób.
Z tym jednak nie chcą zgodzić się władze Nadleśnictwa Stuposiany, do którego należy las. Według nich, aby ten przetrwał, potrzebna jest ingerencja człowieka. Jak można przeczytać na stronie nadleśnictwa: "Od wielu lat nie pojawia się w tym drzewostanie naturalne odnowienie w istotnej ilości, nawet w latach urodzaju nasion. Powodem tego jest m.in. brak dostatecznego dostępu młodych siewek do światła, bowiem w wydzieleniu dominują stare, duże drzewa o rozbudowanych koronach. Praktyka i nauka dowodzi, że bez ingerencji człowieka, poprawiającej warunki dla samosiewu, dojdziemy do etapu, kiedy młodszych drzew nadal nie będzie, a stary drzewostan zacznie naturalnie zamierać".
Ciężki sprzęt do lasu ma wjechać na początku 2020 roku.