Patrole strażników leśnych z RDPL w Krośnie sprawdzały podczas majówki miejsca newralgiczne dla ruchu turystycznego, zajmowały się też kontrolą pieszych szlaków turystycznych.
- Sporo czasu poświęciliśmy na rozmowy z turystami i odpowiedzi na ich pytania - mówi Tomasz Belczyk, komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Baligród. – Co ciekawe, okazuje się, że wielu ludzi dziś już nie ma pojęcia, jak wyglądały Bieszczady sprzed lat, że był to teren mocno zaludniony teren, zagospodarowany rolniczo, a dzisiejszy ich wygląd to skutek wysiedlenia ludności i prowadzenia zalesień na dużą skalę. Dla wielu turystów była to wiedza nowa.
Zobacz też: Suczka Alma była tak wygłodzona, że kości przebiły jej skórę. Trafiła do przemyskiej lecznicy [GALERIA]
Sine Wiry. Spotkanie turystów z niedźwiedziem
Strażnicy zostali powiadomieni przez turystów, że w rezerwacie „Sine Wiry” w Bieszczadach jest agresywny niedźwiedź. Do zdarzenia doszło 2 maja.
- Po sprawdzeniu okazało się, że niedźwiedź chodził wzdłuż drogi leśnej tam i z powrotem, w pobliżu wiaty turystycznej, warczał i ryczał w kierunku obecnych tam ludzi – relacjonuje Tomasz Belczyk. – Podjęto decyzję o przepłoszeniu go przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Zarówno niedźwiedź, jak i turyści wyszli ze spotkania bez szwanku.
Jak przekazał Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie tego samego dnia strażnicy pomogli starszemu mężczyźnie, który w stanie osłabienia i odwodnienia szedł drogą leśną w okolicy wsi Polanki.
- Pomimo średniego w tym roku natężenia ruchu turystycznego strażnicy w regionie podjęli prawie 200 interwencji, pouczyli 154 osoby, nałożyli 24 mandaty karne za nieprzestrzeganie przepisów prawa - podaje Edward Marszałek.