Kazimierz Nóżka pracuje w Nadleśnictwie Baligród. Mało kto zna się na dzikich zwierzętach leśnych, w tym misiach, tak jak on. Jego praca jest dla niego ogromną pasją.
W grudniu o leśniczym było głośno po tym, jak udało mu się uratować niedźwiedzicę przed watahą wilków:
Teraz nóżka sam stanął oko w oko z potężnym brunatnym. Krzysztof Trębski z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych udostępnił mrożące krew w żyłach nagranie:
Polecany artykuł:
"Nie wiem jak leśniczy Kazek z bieszczadzkiego #NadleśnictwoBaligród to robi, ale robi to znowu... Wpadłszy na niedźwiedzią rodzinę (kilka metrów!), mówi "nie" i zwierzęta po prostu zmieniają trasę..." - pisze.
Trzeba przyznać, że leśniczy ma ogromne doświadczenie i nerwy ze stali.
Zobacz też: Zatrzymano 50 osób podejrzanych o wręczanie łapówek rzeszowskiemu psychiatrze