Do tragedii doszło w niedzielę (8 maja 2022), przed godziną 15.00 w Radawie. Zginął 20-letni kierowca volkswagena. Mateusz C., mieszkał we wsi Mołodycz, jechał do pracy na godzinę 15.00. Był kelnerem w popularnej restauracji w Radawie przy kompleksie rekreacyjnym. Z miejsca zamieszkania do pracy jest bardzo blisko. Dwa, może trzy kilometry. Niestety, do pracy nie dotarł. Jego życia nie udało się uratować. Młody chłopak roztrzaskał się na drzewie kilkaset metrów przed restauracją, do której gnał.
Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Bliscy pożegnali Mateusza, który zginął pędząc do pracy w Radawie
- Funkcjonariusze pracujący na miejscu, wstępnie ustalili, że kierujący volkswagenem, jadąc z Mołodycza w kierunku Radawy, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Niestety pomimo udzielonej pomocy, życia 20-letniego mieszkańca gminy Wiązownica, nie udało się uratować - informuje KPP Jarosław.
Mołodycz. Bliscy pożegnali Mateusza
W czwartkowe południe (12.05.2022) mała kaplica w Mołodyczu zgromadziła tłumy, które żegnały Mateusza. Na jego grobie są wieńce od rodziców i sióstr, od pracowników i dyrekcji restauracji, od cioć, kuzynów i kolegów ze szkoły, oraz przyjaciół, których poznał w późniejszych latach życia. Z mogiły na żałobników patrzy twarz młodego, pogodnego chłopaka, który zginął przedwcześnie. Chłopak spoczął na cmentarzu w rodzinnej wsi. Tam gdzie zaczynało się jego życie i tam gdzie tragicznie dobiegło końca.