Bocian o imieniu Radosław z bocianiego szpitala w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych nabrał ochoty na smakołyka, którego nie serwuje się na co dzień w jego jadłospisie. Ptak jest tam już od dwóch lat, więc wie gdzie się udać, żeby wyżebrać coś po kryjomu!
Zobacz też: Przemyśl: Wydry sierotki URATOWANE. Bez mamy groziła im ŚMIERĆ [GALERIA]
Wpadł do schowka z jedzeniem. Był bardzo głodny i chciał coś zjeść na szybko. Jednak zachował wszystkie zasady podwyższonego reżimu sanitarnego. Wziął jedzenie na wynos, zachowywał odpowiednią odległość od podającego ponadjadłospisowe smakołyki i niczego nie dotykał skrzydłami.
Po tym jak otrzymał smakołyka, grzecznie opuścił lokal.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ TUTAJ!
– Bez jedzenia nie ma życia. Zwierzęta jak ludzie muszą jeść. U nas wysyp głodnych brzuszków. Pomóż – apelują weterynarze z Lecznicy. I zachęcają do wsparcia: pomagam.pl/nakramzwierzeta.