- Od początku, czyli od 2013 roku do 2018, pięć pierwszych lat stalkingu, to nie było żadnego powodu - powiedziała w "Dzień Dobry TVN" pani Bożena. - Ci ludzie prześladowali mnie, śledzili, zanieczyszczali posesje. Pozakładali mi prywatne akty oskarżenia, że ich zniesławiam, znieważam. W każdym temacie zostałam uniewinniona. Oni w każdym akcie żądali po 300 tysięcy złotych.
Horror, który przeżywała pani Bożena był wielokrotnie tematem reportaży programu "Uwaga!". Dowiadujemy się z nich, ze kobieta żyła w permanentnym strachu, bała się zapraszać do swojego domu znajomych czy rodzinę. Ostatecznie kobieta sprzedała swój dom i wyprowadziła się, ale to nie zakończyło jej problemów.
Cała trójka, rodzeństwo bezrobotnych 30-latków oraz ich matka, usłyszała dwa wyroki za stalking pani Bożeny, ale żaden z nich nie jest prawomocny. Z najnowszego reportażu "Uwagi!" dowiadujemy się, że ta historia ma swój dalszy ciąg.
Czytaj też: Nalot służb na mieszkanie w Białymstoku. Matka z synem mieli nielegalny biznes [FOTO]
31 grudnia 2020 roku odbyła się kolejna rozprawa. Jak słyszymy w reportażu, dotyczyła odwołania się od wyroku, skazującego całą rodzinę za stalking. I tym razem nie doszło do rozstrzygnięcia. Jak podaje "Uwaga!", sąd uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Dębicy do ponownego rozpoznania.
- Koszmar powraca. Teraz czekają mnie kolejne lata procesu w Dębicy, kolejna apelacja. Nie wiem, czy mi starczy życia na zamknięcie tej sprawy – powiedziała dziennikarce "Uwagi" pani Bożena.