Do odkrycia niecodziennego przemytu doszło podczas kontroli dokonanej przez funkcjonariuszy KAS w Medyce. W trakcie przekraczania polsko-ukraińskiej granicy, w jednym z samochodów ujawniono duża ilość bursztynu, której kierowca pojazdu, obywatel Ukrainy nie zgłosił podczas odprawy celnej.
W drzwiach auta ukryte były czarne worki, a w nich prawie 26 kilogramów bursztynu, którego łączną wartość oszacowano na blisko 220 tysięcy złotych. Jak poinformowała mł. aspirant Edyta Chabowska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie, legalny przywóz do Polski tej substancji, Ukrainiec musiałby zgłosić, a następnie uiścić należności przywozowe w wysokości około 52 tysięcy złotych.
Mężczyzna chciał przechytrzyć celników, jednak teraz czekają go poważne konsekwencje prawne. Przeciwko podejrzanemu o przemyt wszczęto już postępowanie karno-skarbowe, do którego poza bursztynem zatrzymany został również samochód, którym podróżował.
To kolejny w tym roku przypadek udaremnienia przemytu bursztynu przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej na ukraińsko-polskiej granicy. Przed dwoma tygodniami udało się ujawnić próbę przemytu 14 kilogramów tej cennej substancji we wjeżdżającym do Polski autokarze.
Dodajmy, że jak podaje KAS, w latach 2016-2018 funkcjonariusze KAS z Medyki odkryli próbę przemytu 353 kilogramów bursztynu. Funkcjonariusze z Korczowej ujawnili natomiast aż 920 kilogramów tej cennej żywicy kopalnej.
Polecany artykuł: